8.07.2018

wyznania #3

mam bardzo miłą twarz i nawet teraz, kiedy już powoli zaczynają mi się na niej pojawiać zmarszczki od zmarszczenia, to ciągle jest to miła twarz zaciekawionej dziewczynki. przez tę twarz rzadko wychodzę z domu, bo ta twarz przyciąga komentarze obcych ludzi, a może nawet konkretniej: obcych mężczyzn.
no ale nie żeby mi to jakoś bardzo wadziło, w sensie no jebać, praca w sklepie nauczyła mnie po prostu nie reagować, moja miła twarz po prostu pozostaje niewzruszona, jedynie ja sama w środku się czasem boję trochę bardziej niż zwykle.
ale złożyło się tak, że poszłam w melanż i wylądowałam na głównej ulicy wpierdolu poznańskiej, w dodatku pod zagłębiem alkoholowego upojenia, czyli pod pijalnią wódki i piwa. jak wiadomo, ja nie mam samokontroli i jak mnie już ktoś zachęci do chlania, to ja będę chlać aż się porzygam albo zacznę myśleć bardzo poważnie o śmierci. w tym piątkowym przypadku ani jedno, ani drugie nie nastąpiło, a ja chlałam i chlałam, a potem wyszłyśmy zapalić przed pijalnię.
i stoję sobie, palę pecika, rozmawiam kulturalnie, wszystko jest dobrze, jest już jasno i w sumie całkiem bezpiecznie, całe stada pijanych mniej lub bardziej ode mnie ludzi przebiegają ulicą, ja rozmawiam, palę pecika - i kurwa! nagle! podchodzi jakichś dwóch facetów, jeden zaczyna mówić, że o dziewczyny! dziewczynki! porozmawiać z wami chciałem, tak sobie stoicie fajnie, co nie.
a ja, zupełnie się nie pierdoląc, mówię do tego nachlanego, brodatego i czerwonego na mordzie faceta większego ode mnie trzy razy, że po chuj mam z nim rozmawiać? po chuj on do nas podbija, skoro rozmawiamy spokojnie?
kolega zaczepiającego chwyta go za ramię i mówi: no stary, ja ci mówiłem, to są właśnie dziewczyny z poznania, no widzisz przecież.
a ten, co zaczepił, nie spuszcza z tonu, i mówi do mnie: a to ja nie mogę sobie z tobą porozmawiać? to ty powinnaś chcieć ze mną rozmawiać!
ja z kolei mówię do niego, patrząc mu prosto w oczy: ja z tobą? przecież ty jak gówno wyglądasz. nikt by nie chciał z tobą rozmawiać.
i tak szczerze mówiąc, szczerze mówiąc, to nie wiedziałam, co się wydarzy po moich słowach, ale było mi tak lekko i dobrze powiedzieć jakiemuś kurwa staremu, obrzydliwego, nachlanemu dziadowi chamskiemu, że wygląda jak gówno i w domyśle po prostu jest gównem.
ale kolega go odciągnął, a sam zainteresowany nazwany przeze mnie gównem odszedł zataczając się i bełkocząc, że no ona mi mówi że ja jak gówno wyglądam słyszałeś stary co ten poznań co te dziewczyny w poznaniu.

no i co mogę powiedzieć: te dziewczyny w poznaniu to ciężki kaliber jest. bardzo ciężki.

1 komentarz:

  1. jesteś super! w imieniu przerażonych takimi sytuacjami dziewczyn - dzięki, że tak zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń